Zabrakło "pół koła"... |
Wiele emocji i głębokich wzruszeń dostarczyli w ostatni weekend mińskim kibicom kolarze Klubu V-MAX. Młodzież z mińskiego MOSiRu stanęła do walki w Międzywojewódzkich Mistrzostwach Młodzików rozgrywanych pod Giżyckiem. Szosowy wyścig w formie jazdy na czas oraz tradycyjnego „startu wspólnego” przyciągnął na mazurską imprezę najściślejszą krajową licencjonowaną czołówkę. Już pierwszego dnia zmagań mieliśmy sensację, gdy nasz Kuba Soszka dosłownie zdemolował wszystkich rywali zdobywając złoto. Wspaniale pojechał też duet naszych dziewcząt. Ewelina Nowak i Zuzia Sierhej w konkurencji „par” zajęły trzecie miejsce. Trzeba dodać, że „czasówki” nie są specjalnością młodej ekipy V-MAXu więc radość jest jeszcze większa. Kolejny dzień rywalizacji to wyścig ze startu wspólnego. Tutaj już poziom adrenaliny wymykał się spod kontroli. Osamotniony Kuba Soszka umęczył się niemiłosiernie, neutralizując masę akcji przeciwników. Udało się jednak zachować siły na spektakularny finisz. Mały błąd techniczny na ostatnim zakręcie dał naszemu kolarzowi drugie miejsce. Do złota zabrakło bardzo niewiele... W wyścigu dziewcząt bardzo przyzwoicie wypadła Ewelina Nowak przyjeżdżając na metę na piątym miejscu. Zuzia Sierhej po defekcie koła niestety musiała się wycofać, a w jej przypadku apetyt na wygraną był największy.
Mińska kolarska młodzież dostała kolejny silny bodziec treningowy, bowiem sukcesy na tak wysokim poziomie sportowym z pewnością przyniosą szybkie efekty.
Silne wsparcie duchowe i wiele satysfakcji dla podopiecznych trenera Jacka Tomkiewicza napłynęło też za sprawą starszej elity V-MAXu. W ostatnią sobotę barwy mińskiego klubu widoczne były podczas Mistrzostw Świata Masters, które odbywały się w austriackim St. Johan. Tomek Czyżkowski, który w obecnym sezonie fantastycznie spisuje się na trasach całej Polski, zmierzył się ze światową czołówką kolarzy. Nasz „profesor szosowego ścigania” słynie z tego, że nigdy nie czuje respektu dla rywali. Odznacza się niebywałą intuicją i obyciem w peletonie. Do Austrii pojechał, by zaskoczyć nas wszystkich i chyba samego siebie. Kapitalna akcja przed finiszem zapewniła Tomkowi siódme miejsce i jednocześnie najlepszą lokatę wśród Polaków.
Wszystko to są dobre zwiastuny przed Kolarskim Kryterium Ulicznym – „Memoriałem Feliksa Rawskiego”, który zobaczymy już 13 września 2015 r. na ulicach Mińska Mazowieckiego. Pamiętajmy jednak, że w sporcie nic nie jest oczywiste, a zwycięzcę zobaczymy dopiero na mecie. Właśnie dlatego kolarstwo jest tak nieprzewidywalne i emocjonujące.
Jacek Tomkiewicz