Miasto Mińsk Mazowiecki

Zdjęcia w topie

Zmiana wizualizacji

Data

Dzisiaj jest 4 marca 2021

Imieniny:

Kazimierza, Eugeniusza, Lucji

Menu główne

Plan zagospodarowania przestrzennego

Ewidencja zabytków

Księga gości

Wpisz się do księgi gości. Zostaw po sobie ślad.

Newsletter

Newsletter
Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco z wydarzeniami

Podaj poniżej adres e-mail

Reklama

  • Europa dla Obywateli
  • MSA wyposażenie

Nawigacja:

Treść strony

Wyprawa Dreptaków na Ultra Śledzia

            Dreptak bardzo mocno zaznacza swoją obecność. Rozwija się. Biegacze wybierają różne dystanse, już nie tylko na asfalcie, czy bieżni;  wybierają się w świat promując miasto i Klub, mierzą wysoko, coraz częściej decydując się na dłuższe dystanse, ultramaratony.

            W grudniu 2016 roku, dosyć spontanicznie, grupa klubowiczów Dreptaka w składzie: Kamil Onisk, Michał Wiczuk, Irek Wiśniewski i Tobiasz Nowakowski podjęła decyzję o starcie w bardzo fajnym biegu, biegu jakiego jeszcze nie było na Podlasiu o ciekawej nazwie Ultra Śledź Puszczy Knyszyńskiej. Był to pierwszy ultra bieg na Podlasiu na dystansie 50 i 80 km. I tak – 25 lutego 2017 czwórka Dreptaków wystartowała. Kamil, Michał i Tobiasz wybrali trasę o długości 50 km, natomiast Irek dystans 80 km. Trasa poprowadzona była przez przepiękne połacie Puszczy Knyszyńskiej bardzo wymagająca, bardzo dużo podbiegów i zbiegów, powalone drzewa, przeprawa przez wodę, 95% prowadziło drogami nieutwardzonymi i w zdecydowanej większości lasem! Nie było łatwo. Bo łatwo być nie mogło. W końcu na tytuł ultamaratończyka zasłużyć trzeba. Nie wystarczą silne nogi. Trzeba mieć charakter.

            Już 24 lutego znaleźli się w Supraślu w celu odebrania pakietów startowych, ale ale! to nie było takie proste. Lista obowiązkowego ekwipunku była bardzo długa (od wodoodpornych rękawiczek po kurtkę z tymi samymi właściwościami) i wnikliwie sprawdzana! Samo spełnienie tych warunków mogło niejednego zniechęcić. Start o 5:55. Kolejny warunek, dla niektórych nie do przełknięcia. Pobudka, śniadanie, wciąganie na siebie wszystkich obowiązkowych elementów garderoby i ponad kilometrowy spacerek na start. Bieg wystartował z małym opóźnieniem. Początek po nawierzchni asfaltowej, oczywiście wszyscy wystartowali mocno i szybko, ale po około 2 km zaczął się las (las to las, ale ten wyjątkowo dał im w kość). Podobne ukształtowanie terenu, jak na biegach górskich w Falenicy lub Wesołej to wiedzą, pofałdfowany teren, liczne zbiegi i bodbiegi, na dodatek powalone konary drzew, co jakieś 200-300 m. Istny RunMageddon.... Po wybiegnięciu z lasu ( około 10 km) organizator (lub pogoda, jak kto woli) przygotował zimny prysznic, to znaczy przebiegnięcie przez wodę o głębokości prawie do kolana. Jak wspominają chłopaki: Chwilę pobiegliśmy ścieżką poprowadzoną pomiędzy dwoma zbiornikami wodnymi i znowu w las. Generalnie trasa była słabo oznakowana (gubilśmy się, trzeba było szukać odpowiedniej ścieżki), ale dodało to niezmiernie dużo uroku temu biegowi. Organizatorzy biegu wykonali kawał dobrej roboty! Tobiasz Nowakowski kontynuje: Na około 30 km, gdy wybiegłem z lasu na 200-300 m odcinek asfaltu zbiegając z chodnika na jezdnię wpadłem na lód i przeżyłem najgorszy upadek w moim życiu (uderzyłem głową w asfalt, że aż spadła mi czołówka, zbiłem bardzo mocno łokieć oraz z buta wystrzelił mi czujnik kroków, co zauważyłem dopiero na jakimś 40 km). Udało mi się jakoś pozbierać i zacząłem biec dalej, ale nie mogłem za bardzo machać ręką, tempo drastycznie spadło. Na szczęście na przestrzeni kilometra dogoniła mnie trójka zawodników (wśród nich znajdował się zwycięzca dystansu 80 km). Postanowiłem się do nich dołączyć i dzięki temu mimo bólu udało się zwiększyć tempo. Ale po dotarciu do punktu odżywczego chłopaki mi uciekli i dalej musiałem walczyć sam (na tym odcinku wyprzedził mnie jedynie zwycięzca dystansu 50 km). Na około 45 km spotkałem wolontariuszy przebranych za super bohaterów, od których uzyskałem informacje, że znajduje się na trzeciej pozycji. Po czym musiałem przyspieszyć, żeby ją utrzymać, co do samego końca udało się zrobić! Generalnie przebiegłem prawie 56 km (50 km w nazwie  i utrzymałem 3 pozycje open. Na szczęście na około 50 km przebiegałem w tym samym miejscu, co zaliczyłem upadek i znalazłem zagubiony footpod”.

Organizator biegu stanął na wysokości zadania przygotowując wszystko na najwyższym poziomie, a dla zmęczonych biegiem zawodników czekał syty poczęstunek i popitek! oraz koncert zespołów z naszej okolicy, czyli Muzyki Końca Lata i Maki i Chłopaki.

Zawodnicy MKB DREPTAK osiągnęli następujące wyniki:

Na trasie 50 km:

Tobiasz Nowakowski z czasem 4:46:20 co dało 3 miejsce open;

Kamil Onisk z czasem 5:54:06 co dało 15 miejsce open (12 w kategorii M);

Michał Wiczuk z czasem 6:29:37 co dało 21 miejsce open (17 w kategorii M).

Na trasie 80 km:

Ireneusz Wiśniewski z czasem 11:40:23 co dało 83 miejsce open (74 w kategorii M).

Sławomir Zduńczyk
MKB Dreptak
fot. Jacek Deneka

 

Wstecz

Kalendarium

«marzec 2021»
PnWtŚrCzwPtSobNd
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031

Najbliższe wydarzenia:

Brak wydarzeń w wybranym okresie

Reklama

  • Dyżury aptek
  • Wirtualny spacer
  • INWESTYCJE
  • baner reklamowy
  • MIM
  • FUNDUSZE ZEWNĘTRZNE
  • MIASTA PARTNERSKIE
  • OFERTY PRACY
  • GALERIA
  • CERTYFIKATY
  • ANKIETY
  • PLAN MIASTA
  • Punkty teleadresowe
  • E_PUŁAP
  • Karta Dużej Rodziny
  • Rodzinny Mińsk
  • Żołnierze Wyklęci

Rotator zdjęć

  • MKS MAZOVIA
    MKS MAZOVIA
  • Gmina Mińsk Mazowiecki

Dane teleadresowe

Urząd Miasta Mińsk Mazowiecki
ul. Konstytucji 3 Maja 1
05-300 Mińsk Mazowiecki
tel. +48 25 759 53 00, 759 53 11
fax +48 25 758 40 25
e-mail: boi@umminskmaz.pl

Licznik

Licznik odwiedzin 27371