Miasto Mińsk Mazowiecki

Zdjęcia w topie

Zmiana wizualizacji

Data

Dzisiaj jest 4 marca 2021

Imieniny:

Kazimierza, Eugeniusza, Lucji

Menu główne

Plan zagospodarowania przestrzennego

Ewidencja zabytków

Księga gości

Wpisz się do księgi gości. Zostaw po sobie ślad.

Newsletter

Newsletter
Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco z wydarzeniami

Podaj poniżej adres e-mail

Reklama

  • Europa dla Obywateli
  • MSA wyposażenie

Nawigacja:

Treść strony

Odlotowy zawód, czyli projekt gimnazjalistów z Mińska

        W roku szkolnym 2014/2015 jedna z klas Salezjańskiego Gimnazjum im. św. J. Bosko  w Mińsku Mazowieckim  pracuje nad projektem poświęconym lotnictwu i lotnikom polskim. Okazja ku temu – szczególna – mija 75 lat od wybuchu II wojny światowej. Młodzież ma już za sobą część działań, np. porządkowanie i dokumentowanie grobów  polskich lotników spoczywających na Starych Powązkach.  Drugoklasiści  z pasją opracowali też lekcje poświęcone książce Arkadego Fiedlera pt. „Dywizjon 303”. Na drugi semestr zaplanowali spotkanie z człowiekiem wykonującym współcześnie ów zawód. Na lekcję wychowawczą w dniu 9 lutego  do kl. II g  przybył  płk dypl. pilot  pan Robert Cierniak. Zebrani – wychowawca Piotr Bartosiak, młodzież oraz przybyli goście powitali Go z radością. Oto – czego się dowiedzieli.

1. (Klaudia G.) -  Prosimy, by pomógł nam  Pan, jako specjalista, rozróżnić dwa, wydałoby się  synonimiczne, słowa:  pilot a lotnik.

Płk dypl. pilot Robert Cierniak: - Rozróżnienie tych dwóch pojęć jest bardzo proste. Pilot to osoba bezpośrednio związana z realizacją zadania lotniczego w powietrzu, np. operator samolotu, śmigłowca … Natomiast lotnik to każdy żołnierz będący w składzie Polskich Sił Powietrznych, noszący mundur koloru stalowego. Może to być kontroler, mechanik samolotu. Trzeba przy tym pamiętać, że pilot to także lotnik.

2. (Hubert N.) - Jesteśmy dopiero w gimnazjum, ale myślimy już o wyborze przyszłego zawodu. Czy trzeba mieć predyspozycje do tego właśnie zawodu?  Co poradziłby Pan kandydatom z naszej klasy?

Płk dypl. pilot Robert Cierniak: - Najistotniejsze jest to, aby chciało się chcieć. Osoby zdeterminowane zazwyczaj dochodzą do obranego celu, osiągają go. Marzenia same się nie zrealizują, są bardzo ważne i trzeba nad nimi pracować. Ja w wieku 15 lat poszedłem do liceum lotniczego. Aby otrzymać licencję pilota, trzeba było ukończyć 17 lat. Ważnymi kryteriami były min. dobre zdrowie, chęć uczenia się przedmiotów ścisłych oraz humanistycznych, np. historii.  Nie można zapomnieć  także o nauce języków obcych. Zawsze chciałem być pilotem i udało mi się! Konieczne jest realizowanie marzeń.

3. (Jakub K.) - Gdzie i jak należy się kształcić, by pójść w Pana ślady? Czy kształcenie obejmuje tylko szkoły w naszym kraju?  Jaki system obowiązuje w tym zakresie?

Płk dypl. pilot Robert Cierniak: - Gdy zaczynałem naukę, proces szkolenia odbywał się tylko   w naszym kraju. Obecnie w Polsce, ale także za granicą. Konieczna jest matura i refleksja, w jakiej szkole chcemy się uczyć. Można pytać o opinię absolwentów. Ja studiowałem w Wyższej Oficerskiej Szkole Lotniczej w Dęblinie, obecnie to Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych.  Jest to uczelnia typowo techniczna, oferująca wiele kierunków. Tam uzyskałem podstawy. Potem specjalizowałem się w zawodzie pilota/dowódcy  wojskowego. Oczywiście na każdym etapie nauki można dokonać zmiany profilu kształcenia. Trzeba jednak wiedzieć, czego się chce.

4. (Zosia M.) - Jaką drogę przeszedł Pan do obecnego momentu w karierze? Wiemy, że to wysoka ranga: pułkownik dyplomowany pilot.

Płk  dypl. pilot  Robert Cierniak:  - W 1991 roku po ukończeniu szkoły lotniczej w Dęblinie, zostałem mianowany przez ówczesnego Prezydenta Lecha Wałęsę na stopień podporucznika. Dzięki temu mogłem piąć się wyżej w hierarchii wojskowej i szkolenia lotniczego /klasa trzecia, druga, pierwsza mistrzowska/.  Potem ukończyłem wiele uczelni,  w kraju, np. Akademię Obrony Narodowej w Rembertowie, ale i poza granicami, w tym Canadian Forces College w Toronto.  Dowodziłem 1 eskadrą lotnictwa taktycznego w Mińsku Mazowieckim i pierwszym  polskim kontyngentem lotniczym  poza  granicami kraju w ramach  NATO-owskiej misji nadzoru przestrzeni powietrznej. Służbę w Mińsku Mazowieckim zakończyłem  na stanowisku Dowódcy 23 Bazy Lotniczej.  Obecnie jestem zastępcą dowódcy I Skrzydła Lotniczego w Świdwinie. Kieruję pracą kilku baz lotniczych /Mińsk Mazowiecki, Malbork, Świdwin, Mirosławiec/.W procesie rozwoju  konieczny jest bagaż doświadczeń, on bowiem bardzo ułatwia życie. Bez niego nie można, na przykład,  współpracować z innymi  i sprawnie kierować ludźmi.

5. (Kacper Sz.) - Kiedy, w jakich okolicznościach w Pana życiu zrodził się pomysł zostania pilotem?

Płk  dypl. pilot Robert Cierniak: - Stało się to dość wcześnie. Od zawsze wiedziałem, że chcę zostać pilotem, ale dopiero gdy skończyłem 5 lat ,mama  i babcia  podsunęły mi pomysł na życie. To mądre kobiety, wiele im zawdzięczam. Jednocześnie muszę dodać, że nie mieliśmy w rodzinie tradycji lotniczych.   Wybór okazał się trafny.

6. (Natalia M.) - Jak wygląda praca lotnika  "od kuchni" ?

Płk dypl. Pilot Robert Cierniak: - Od kuchni?  Z opinii  bliskich wynika, że  bardzo dobrze gotuję…/śmiech/. Teraz poważnie…   Praca pilota składa się z wielu etapów. Bardzo ważne jest planowanie lotu oraz jego przygotowanie zgodnie z obowiązującymi procedurami. Lot trwa około godziny, nie więcej niż dwie. Podczas jednego lotu taktycznego wykorzystujemy od dwóch do czterech samolotów. Liczy się praca zespołowa!  Obecnie, dzięki specjalistycznym badaniom , można stwierdzić, czy dany człowiek może latać jako pilot, czy musi swoje marzenia puścić w niepamięć. Wymagana jest także bardzo dobra koordynacja ruchowa. Żmudne, ale konieczne są ćwiczenia na symulatorach. Sami widzicie, że czynników decydujących o tej pracy jest ogrom. Sam lot, w ich kontekście, jest przysłowiową „wisienką na torcie”.

7. (Karol R.) - Co przeżywa się w czasie ćwiczeń i lotów?  Mam na myśli zarówno sferę fizyczna, jak i psychiczną.

Płk  dypl. pilot Robert Cierniak: - Zarówno sfera psychiczna, jak i fizyczna są bardzo ważne. Zwłaszcza ta pierwsza jest złudna. Na początku wydaje się, że nasza tężyzna fizyczna pozwala od razu wsiąść do samolotu. W praktyce to założenie zupełnie się nie sprawdza, co więcej – nie spełnia się nawet minimalnych norm. Wraz z ćwiczeniami i większą ilością odbytych lotów – nabywa się koniecznego doświadczenia .Psychika stymuluje sferę fizyczną. Bez dobrego nastawienia psychicznego nie jest możliwe dobre wykonanie zadania. Musimy być nastawieni pozytywnie, zbalansowani emocjonalnie, spokojni, by dobrze wykonać swoje zadania. Nie ma „złotego środka”. Sam jednak często powtarzam: <<jeśli ktoś nie jest „nakręcony”, niech lepiej ze mną nie leci…>>

8. (Julka K.) - Czy zechciałby się Pan podzielić z nami jakimiś ciekawymi przygodami lotniczymi? Mogą być  własne, ale i kolegów „po skrzydle”.

Płk  dypl. pilot Robert Cierniak: - Kiedyś byłem na ćwiczeniu lotniczym w Norwegii. Wykonywaliśmy niskoprofilowy lot nad Morzem Norweskim. Z jednej strony skaliste wybrzeże, z drugiej – góra lodowa. Piękne zjawisko przyrody. Niesamowity widok! Wtedy poczułem do głębi, jak ciekawą i fascynującą mam pracę. Inna przygoda – moich kolegów pilotów – była związana z lotem, gdy jeden z  silników zawiódł. To jednak mniej zabawny epizod… Z moich obserwacji wynika, że osoby wykonujące ten sam zawód co ja – są do siebie podobne. I to w różnych krajach.  Mamy  wspólną ideę - szacunek do wykonywanego zawodu i konkretnego zadania.

9. (Ola R.) - Czy był Pan kiedyś w sytuacji ekstremalnej? O niektórych trudnych zdarzeniach czytaliśmy w  książce „Dywizjon 303”,  z jeszcze dramatyczniejszymi spotkaliśmy się podczas bytności na Starych Powązkach, a następnie – opracowując ten materiał.

Płk dypl. pilot Robert Cierniak: - To trudne pytanie… Dla osób niedoświadczonych ekstremalnym przeżyciem jest lot z prędkością dziewięciuset kilometrów na godzinę na wysokości kilkudziesięciu metrów nad morzem. Dla profesjonalistów to chleb powszedni. Może mam wypaczone wyobrażenie o tym, co ekstremalne, ale uważam, że sytuacji takiej nie zaznałem.

10. (Angelika K.)  - Czy dla Pana praca jest jednocześnie życiową pasją?

Płk dypl. pilot Robert Cierniak: - Nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej! /uśmiech/  Kocham swoją pracę.

11. (Marta K.) - Czy tak stresujący i odpowiedzialny zawód nie przeszkadza w życiu rodzinnym?

Płk dypl. Pilot Robert Cierniak: - Ma. Jestem tego świadomy. Dużo podróżuję. Nie wszystko przecież da się uzgodnić przez telefon. Nie mam też dostatecznie dużo czasu na przyjemności, w tym – na zabawy z dziećmi – przedszkolakiem i gimnazjalistką. Także po powrocie z długiej delegacji konieczny jest czas, by przestawić się z „trybu wojskowego” , na „tryb domowy” . Wymaga to poświęcenia z obu stron.

12. (Piotrek M.) - Czy brał Pan udział w misjach międzynarodowych? Jeśli tak, czy zechciałby Pan nam o nich opowiedzieć? Oczywiście rozumiemy, że nie o wszystkim można mówić,  z uwagi na tajemnicę wojskową.

Płk dypl. pilot  Robert Cierniak: - Istotnie, w wielu. Dowodziłem I Kontyngentem Wojskowym „Orlik” w ramach wojskowego nadzoru przestrzeni powietrznej w państwach nadbałtyckich.  W roku 2000 uczestniczyłem w polsko-francuskiej misji „Chopin”. Brałem też udział w wielu ćwiczeniach w krajach wschodnich, np. na Ukrainie, Białorusi, w Rosji, na północy – w Finlandii, Norwegii ,  za oceanem – w Kanadzie, w Stanach Zjednoczonych, w basenie Morza Karaibskiego… Czasami zadaję sobie pytanie, gdzie nie byłem ? Jestem pilotem, ale z drugiej strony też żołnierzem, oficerem. Muszę zawsze o tym pamiętać. Założenie, że wojna nie dotyczy naszego kraju , jest błędne, gdyż nigdy do końca nie wiadomo, co może się zdarzyć. Dziś w sytuacji zagrożenia działania nie są możliwe jedynie w jednym kraju. Prezydent, nasz zwierzchnik sił zbrojnych, wysyła żołnierzy tam, gdzie zaistnieje taka potrzeba.

13. (Maciek M.) - Czy zawód pilota wymaga dokształcania się? Jak to się odbywa w praktyce?

Płk dypl. pilot Robert Cierniak: - Tak, nieustannie. Obowiązuje system kursów – doskonalących i typowo specjalistycznych. Trwają one od kilku tygodni do kilku lub nawet kilkunastu tygodni. Inne to dwuletnie studia podyplomowe. Kwalifikacyjne – przygotowują do kolejnych stopni wojskowych.

14. (Natalia W.) - Jak długo pracuje się w tym zawodzie? Kiedy przechodzi się na emeryturę? Co można robić  później? Czy ma Pan już wizję swojego życia na emeryturze?

Płk dypl. pilot Robert Cierniak: - Emerytura to przereklamowany temat. Na razie nie mam takiego planu. Jeśli zdrowie pozwoli, będę latał jak najdłużej.  A w przyszłości? Może będę uczył w waszej szkole  języka angielskiego ? /śmiech…/

15. (Piotrek D.) - Czy myśli już Pan o przygotowaniu następców? Co mogliby zrobić, wg Pana, jeszcze lepiej,  przede wszystkim dla dobra naszej ojczyzny?

Płk  dypl. pilot Robert Cierniak: - Proces szukania i wybierania przyszłych następców jest ciągły i bardzo długi. To szlifowanie diamentów. Mojemu następcy z pewnością postawię główne zadanie – będzie musiał umieć skutecznie współpracować z ludźmi.

16. (Pani M.B.) - Jaką ma Pan receptę, by odstresować się po pracy. Proszę się z nami podzielić doświadczeniem.

Płk dypl. Pilot Robert Cierniak: Wiosną, latem i jesienią uprawiam turystykę, biegam, jeżdżę na rowerze. Okolice Mińska Mazowieckiego znakomicie się do tego nadają. W promieniu 50 km od naszego miasta dobiegłem lub dojechałem wszędzie, nawet do najmniejszej osady. Zimą moją pasją są narty. Pasjonuje mnie też podróżowanie. Moim zdaniem to ciekawy sposób na poznanie świata.

17. (Hubert N.) - Czy zmagał się Pan kiedyś z lękiem wysokości? Jak sobie z tym radzić?

Płk dypl. pilot Robert Cierniak: - Nie znam lotnika, który nie ma lęku wysokości. Jest to zdrowy odruch. Każdy niezachwiany psychicznie człowiek go posiada. Tylko jednemu plemieniu z Ameryki Południowej udowodniono, że jest go pozbawione. Musimy panować na lękiem wysokości. Kiedy jest się przypiętym do fotela, ma się wrażenie, że świat wiruje wokół nas, a nie my wokół niego, czyli doznaje się wrażenia kompletnie odwrotnego, od rzeczywistości.    

18. (Hubert N., Klaudia G.) - Serdecznie dziękujemy za przybycie na naszą lekcję wychowawczą, udzielenie wywiadu i danie nam okazji do poszerzenia wiedzy na temat lotniczego fachu . Dziękujemy, że opowiedział nam Pan o swoich pasjach. Zapamiętamy też życiowe motto: „aby chciało się chcieć”.

Płk dypl. pilot Robert Cierniak: - Podjęliście ambitny, ważny i mądry projekt. Uczy patriotyzmu. Cieszę się, że choć w części mogłem w nim z wami uczestniczyć i podzielić się informacjami, które posiadam. Pamiętajcie, warto też zobaczyć samolot w czasie lotów i odwiedzić 23 Bazę Lotnictwa Taktycznego. Do widzenia.   

Renata Bakuła      

Wstecz

Kalendarium

«maj 2021»
PnWtŚrCzwPtSobNd
12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31

Najbliższe wydarzenia:

Brak wydarzeń w wybranym okresie

Reklama

  • Dyżury aptek
  • Wirtualny spacer
  • INWESTYCJE
  • baner reklamowy
  • MIM
  • FUNDUSZE ZEWNĘTRZNE
  • MIASTA PARTNERSKIE
  • OFERTY PRACY
  • GALERIA
  • CERTYFIKATY
  • ANKIETY
  • PLAN MIASTA
  • Punkty teleadresowe
  • E_PUŁAP
  • Karta Dużej Rodziny
  • Rodzinny Mińsk
  • Żołnierze Wyklęci

Rotator zdjęć

  • Gmina Mińsk Mazowiecki
  • MKS MAZOVIA
    MKS MAZOVIA

Dane teleadresowe

Urząd Miasta Mińsk Mazowiecki
ul. Konstytucji 3 Maja 1
05-300 Mińsk Mazowiecki
tel. +48 25 759 53 00, 759 53 11
fax +48 25 758 40 25
e-mail: boi@umminskmaz.pl

Licznik

Licznik odwiedzin 48503