 | Kolejny FESTIWAL 4M za nami |
Ostatnie dni czerwca upłynęły mieszkańcom miasta bardzo muzycznie za przyczyną Festiwalu 4M – Mińsk Mazowiecki Miasto Muzyki. W tym roku odbyła się jego piąta, jubileuszowa edycja, czterodniowe święto muzyczne zostało zorganizowane przez mińskie stowarzyszenia: Niezależną Inicjatywę Kulturalną, Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe „Ścieżki Nieskończoności” oraz Mińskie Towarzystwo Muzyczne we współpracy z Miejskim Domem Kultury. Impreza została sfinansowana z budżetu Miasta Mińsk Mazowiecki.
Odsłona Festiwalu miała miejsce w amfiteatrze Miejskiego Domu Kultury w czwartek, 25 czerwca, a więc dzień wcześniej niż podczas poprzednich edycji. Festiwal zainaugurował liryczny występ mińskiej grupy Poema. Drugi dzień Festiwalu wypełniło spokojne i klimatyczne granie, choć magnetyzujące i wzbudzające aprobatę publiczności. Koncerty rozpoczął występ mińskiego zespołu CostaNova z Elżbietą Sieradzińską – liderką zespołu, zapraszając publiczność do wspólnej muzycznej podróży.
Następnie na scenie zainstalował się zespół Rafała Nosala Bohema, zaczarowując publiczność swoimi kawałkami łączącymi niebanalne teksty z zabawą różnymi stylami muzycznymi od british rocka, przez folk, po jazz. Zespół zagrał piosenki z ostatniego krążka, a także kilka nowych utworów. Gwiazdą wieczoru była Anita Lipnicka, której koncert na długo pozostanie w pamięci wielu mińszczan. Wokalistka zaśpiewała swoje najnowsze piosenki pochodzące z płyty „Vena Amoris”, a także dobrze znane przeboje grupy Varius Manx, z którą zaczynała muzyczną karierę.
Po klimatycznych brzmieniach pierwszych dwóch dni festiwalu, sobota upłynęła pod znakiem mocniejszego grania, a festiwal przeniósł się na dużą scenę przed pałacem Dernałowiczów. To na niej zaprezentowało się pięć zespołów, które wzięły udział w IX edycji Rock In Mińsk Fest, do której zgłosiło się ponad 300 grup z całej Polski. Kiedy jury w składzie: Małgorzata Kaczmarek, Olaf Deriglasoff oraz Ula Kaczyńska udało się na obrady, na scenie wystąpiła grupa Farben Lehre. Na koniec fani mocnego metalowego grania mogli nasycić się brzmieniem „dobrze naoliwionej i rozpędzonej maszyny”, czyli Acid Drinkers pod wodzą charyzmatycznego Titusa. Pod sceną było tłoczno i głośno, ale przecież był to zdecydowanie najbardziej rockowy dzień festiwalu. Sobotni wieczór to również pierwszy z dwóch koncertów Mozart Requiem KV 626, który mińszczanie mogli wysłuchać dwukrotnie, pierwszy raz w sobotę w Kościele pw. św. Antoniego z Padwy, a drugi w niedzielę w Kościele NNMP. Utwór wykonał Chór Kameralny Mińskiego Towarzystwa Muzycznego, Chór Cantate Domino, Chór Kameralny Miasta Sulejówek, Oktet Wokalny Manufaktura Dźwięku, za przygotowanie chórów odpowiadał Tomasz Zalewski, Unplugged Orchestra pod dyrekcją Michała Śmigielskiego oraz soliści – Aleksandra Klimczak, Anna Fijałkowska, Emil Ławecki oraz Artur Janda.
Ostatni dzień Festiwalu 4M rozpoczął koncert laureata sobotniego RiMFest, czyli formacji Rootzmans z Włodowic, następnie na scenie pojawił się warszawski zespół MetKa, grający połączone rytmy ska, metalu, reggae i rocka. Z kolei Orkiestra Dni Naszych z Iwoną Kobylińską na czele, zaserwowała publiczności rytmy folk& roll. Natomiast Mikromusic zaprezentował bardzo ciekawą fuzję jazzu, trip-hopu oraz rocka z ludowymi wstawkami. Prawdziwą euforię wśród licznie zgromadzonej na dziedzińcu MDK publiczności wywołało pojawienie się na scenie zespołu Wilki i jego frontmana Roberta Gawlińskiego. Na przebojowym koncercie padł frekwencyjny rekord w historii dotychczasowych Festiwali 4M. Grupa zagrała swoje największe przeboje, których, jak się okazało, przez ponad 20 lat scenicznej kariery uzbierało się bardzo dużo.
oprac.: Małgorzata Zakrzewska na podstawie relacji Dariusza Mola,
fot. Tomasz Wojciechowski (FOTOLIZARD.PL)
