Mińsk - Maroko autostopem |
8500 km przejechanych autostopem przez 21 sierpniowych dni z ponad 40 kierowcami. Dziesiątki godzin oczekiwania na podwózkę. Czy było warto? ZDECYDOWANIE! Głównym celem podróży Floriana Pyszela oraz Łukasza Krupy było zdobycie najwyższej góry Afryki Północnej. Szczyt nazywa się Toubkal, jest w Maroko, w górach Atlas, a jego wysokość wynosi 4167 m n.p.m.
„Pomimo problemów i dużej wysokości nad poziomem morza, udało nam się to zrobić. Ponadto odwiedziliśmy mnóstwo pięknych miast, takich jak: Berno, Barcelona, Casablanca, Madryt, Paryż. Poznaliśmy wiele osób, szczególnie w Maroko, gdzie ludzie są bardzo życzliwi i otwarci na drugiego człowieka. W Hiszpanii jeden z kierowców zabrał nas do domu na obiad i deser, a gdy dowiedział się, że jesteśmy z Polski, zaczął grać Chopina na fortepianie. Dostaliśmy mnóstwo zaproszeń do różnych miast – jeden kierowca zaprosił nas do swojego domu w Sydney, inny do swojego domu pod Madrytem, a w Maroko mamy już znajomych w każdym, większym mieście. Spaliśmy głównie w namiocie, chociaż czasami, dzięki życzliwości ludzi, mogliśmy spędzić noc na wygodnych łóżkach. Wróciliśmy bardzo zmęczeni, stęsknieni za Polską, ale także bardzo zadowoleni, że jedno z naszych marzeń się spełniło. Poznaliśmy nowe kultury, podszkoliliśmy język oraz zwiedziliśmy Europę Zachodnią i Maroko – to były niezwykłe wakacje” – tak w kilku zdaniach podsumowali młodzi mińszczanie wyjazd swojego życia. Wyprawa została objęta honorowym patronatem burmistrza Marcina Jakubowskiego.