Koncert Miejskiej Orkiestry Dętej na Bemowie |
Choć minął już okres Bożego Narodzenia, to w naszym kościele radosną świąteczną atmosferę przedłuża jeszcze fantastyczne kolędowanie. Właśnie w niedzielę (18.01) o godz. 19.00 w ramach koncertów kolędowych wystąpiła Orkiestra Dęta Miasta Mińsk Mazowiecki wraz z solistkami. Jako pierwszą usłyszeliśmy pieśń „Chwała bądź Bogu” w aranżacji samej orkiestry. Na niedzielnej uroczystości zaprezentowały się także wokalistki: Aleksandra Okrasa (sopran koloraturowy) - wybitna śpiewaczka operowa, współpracująca z wieloma orkiestrami, na co dzień związana z Teatrem Wielkim w Łodzi, Olga Wądołowska – dyrygent chóralny, wokalistka, flecistka, pedagog oraz wokalistka Zofia Nojszewska. Podczas godzinnego koncertu orkiestra wraz ze swoimi solistkami zaprezentowała różne kolędy i pastorałki, które pozwoliły słuchaczom powrócić myślami w czas Świąt Bożego Narodzenia. Dyrygował ks. Rafał Staniec i dr Marcin Ślązak.
Usłyszeliśmy popularne w polskich domach kolędy takie jak: „Anioł pasterzom mówił”, „Dzisiaj w Betlejem”, „Wesołą nowinę”, „Jezus malusieńki”, czy „Wśród nocnej ciszy”. Nie mogło obejść się bez najsłynniejszej kolędy świata „Cicha noc”. Zaśpiewana przepięknym głosem operowym przez główną wokalistkę Aleksandrę Okrasę zabrzmiała poważnie, dostojnie wręcz podniośle. Oprócz tego mińszczanie zachwycili nas repertuarem zagranicznym. Kulminacyjnym punktem koncertu było wykonanie przez wszystkie wokalistki kolędy „Bóg się rodzi”. Artystki kilkakrotnie gestami zachęcały widownię do wspólnego śpiewu, jednak do tak artystycznego wykonania niewiele głosów zechciało się przyłączyć. W podziękowaniu orkiestra ze swoimi solistami dostała od publiczności gromkie owacje na stojąco. W rolę konferansjera wcielił się sam dyrygent Marcin Ślązak, który swoimi zapowiedziami wprowadzał widzów w klimat świąt.
Gdy oklaski dla wykonawczyń milkły on opowiadał o … niepowtarzalnej atmosferze panującej w Świętej Grocie, gdzie „srebrna gwiazda umieszczona w miejscu Narodzenia błyszczy, wypolerowana ustami i dłońmi milionów pielgrzymów”, tam „dreszcz wzruszenia ogarnia, kiedy uświadomimy sobie, że w tej przestrzeni "wszystko" się zaczęło”. W innym miejscu zacytował Leopolda Staffa, wzywając słowami poety do większego zastanowienia się nad sensem tych świąt: «Pokaż no, Panie Jezu, żeś Pan nad panami! Żeś darmo się nie rodził, żeś tu nie przybłęda! Czy chcemy, czy nie chcemy, zrób porządek z nami - Kolęda! Kolęda!» (Kolęda). Już jako podsumowanie jego konferansjerki zacytował ks. Jana Twardowskiego z wiersza: „Dlaczego jest święto Bożego Narodzenia...?” Dlatego, żeby się nauczyć miłości do Pana Jezusa. Dlatego, żeby podawać sobie ręce./Dlatego, żeby uśmiechać się do siebie. Dlatego, żeby sobie przebaczać.” Poezja mówi, na co zapewne chciał zwrócić uwagę prowadzący, nie tyle o „cukierkowatym” Betlejem z choinką, śniegiem i prezentami, nie tylko o skocznym, radosnym kolędowaniu, ale o tym, że przeżywanie Bożego Narodzenia oznacza bycie człowiekiem, przez którego Jezus znowu przychodzi na świat. Ojciec Święty Franciszek mówi, że Boże Narodzenie to dla niego jest „czas nadziei i miłości”. A ja mam nadzieję, że u każdego a z nas „w sercu znów zamieszkał Ten, co "w żłobie leży" (o. Franciszek Czarnowski). Czego wszystkim życzę. mdż
Zdjęcia - R. Świłło